SUMMER 2k17

Czas napisać coś o tym, co robiliśmy przez te kilka miesięcy. Dość sporo się działo, więc zapraszam do lektury. 

Zacznijmy może od naszego sezonu. 

Można powiedzieć, że w tym roku za dobrze nam nie poszło. Jakoś za bardzo wierzyłam w to, że staniemy na pudle. Na szczęście nie było aż tak źle, co jest jednym plusem. Drugi plus to taki, że po każdym starcie (nie ważne w jakich zawodach braliśmy udział) wychodziły nam błędy. Dzięki temu nie nudziliśmy się i mocno ćwiczyliśmy nad danym elementem. Niestety w rally-o nie mogłam wystartować we wrześniu stąd też nie wiem, czy coś się poprawiło. Natomiast w agility, jak najbardziej mogę powiedzieć, że jest progres. Na Pucharze Bursztynowego Psa Bady szybko i dokładnie biegł. Na dodatek nie robił dużych łuków. Szczerze dużo nad tym pracowaliśmy i bardzo mnie cieszy fakt, że chłopak się starał. 

Także nasze miejsca w tym sezonie to:

Kwietniowe Zawody w Juhuu -> 6 miejsce

Rally-o Gdańsk w maju -> 8 miejsce

Czerwcowe Zawody w Juhuu -> 2 i 4 miejsce 

PBP we wrześniu -> 2,3 i 2x5 miejsce

Jeżeli chodzi o następny rok to nie wiem, gdzie z Badym wystartuję. Może na latających psach, może znów na PBP a może w ogóle... nie mam zielonego pojęcia. Wszystko zależy od Ice Tea. Także na 99% wszystko będziemy robić na spontanie. 

Teraz opowiem coś o wakacjach.

Ogólnie to wszystko zaczęło się od treningu pasterskiego z Ice Tea. Fajnie spędziliśmy ten dzień ale nie widzę jej w pracy przy owcach ;p Może kiedyś znów spróbujemy pozaganiać owieczki ale to pewnie będzie bardziej jako prezent/zabawa niż coś na poważnie.

Kilka dni później wraz z sunią udałam się na spacer do Jastarni. Na miejscu spotkałyśmy się z Sylwią, Nelą, Klaudią i Jazzem. Świetnie spędziłam czas z całą piątką :D

Potem w sumie Ice Tea pojechała na tydzień do Sylwi i Kariny (od Neli i Maxa), ponieważ ja wyjechałam na wakacje do Chorwacji. Bady ten czas spędził na wylegiwaniu się w domu. 

Gdy wróciłam znów z Ice udałam się na spacer ale tym razem w większej grupie. Wszyscy razem poszli na kolibki. Praktycznie cała psia plaża była zajęta przez psy. To było coś wspaniałego. Na dodatek Ice Tea odważyła się popływać w morzu! Jestem z niej bardzo dumna.

Lipiec zleciał bardzo szybko, jednak nie było mi smutno, bo już 5 i 6 sierpnia odbyły się Latające Psy w Gdyni. Najlepiej spędzony czas w tak super gromie ludzi! Naprawdę bardzo za tym tęsknię <3! Ice Tea pierwszego dnia zawiodła mnie (warczała na psy, nie słuchała się, szczekała, nie przychodziła na zawołanie...) ale już następnego dnia znacznie się poprawiła. W związku z tym ten wyjazd oceniam na 6!

fot. Weronika Leśniewska

fot. Weronika Leśniewska

Pod koniec wakacji zawitała do nas wspaniała suczka Yume! Bady i Ice Tea świetnie przyjęły gościa. Ja miałam co robić, więc każdy był szczęśliwy. 

Niestety dni minęły szybko i musieliśmy pożegnać się z borderkiem ale za to 2 września z samego rana zawitaliśmy na Pucharze Bursztynowego Psa. Nasze biegi były kiepskie. Na szczęście humor poprawił mi się na seminarium z Tomkiem Jakubowskim, gdzie biegałam z Ice Tea. Mogę spokojnie powiedzieć, że suczka się starała i to agility jest jej miłością (wcześniej miałam wątpliwości. Zastanawiałam się nad tym, czy Ice woli frisbee, czy agility). 

3 września ponownie uczestniczyliśmy na zawodach pbp. Bady pokazał wszystkim, że jak się chce to można wiele osiągnąć i tak ostatni dzień wakacji przeszedł do naszej historii. 

Podsumowując. 

Z roku na rok coraz lepiej spędzam wakacje. Tym razem również tak było. Poznałam wiele wspaniałych ludzi i ich psy. Nauczyłam się, że mimo złej pogody nadal można dzień ten spędzić na dworze. Poznałam również nowe zakątki świata i coraz bardziej zaczynam lubić podróżować. Ice Tea jeszcze bardziej zakochała się w pociągach i chyba już przejechała więcej km niż Bady :p 

Jestem ciekawa, co przyniosą nam wakacje w 2018 roku! :D Z niecierpliwością odliczam każdą minutę a tymczasem zapraszam do obejrzenia mojego wakacyjnego filmiku. 

Dziękuje za przeczytanie.

Pozdrawiamy 

Ice Tea & Bady & Oliwia